Apulia z dziećmi w Boże Narodzenie- informacje praktyczne
Od kilku lat święta Bożego Narodzenia spędzaliśmy w Tatrach, w tym roku zapragnęliśmy jednak odmiany. Pomysłów było wiele, najpierw do głowy przyszedł nam Lwów, potem pomyśleliśmy, że może byłoby lepiej zaszczyć się gdzieś na Podlasiu, z dala od cywilizacji, a ostatecznie wybraliśmy włoską Apulię, do której chcieliśmy pojechać od dawna. Przy okazji zahaczyliśmy o Basilicatę, sąsiadujący z Apulią region, gdzie odwiedziliśmy zachwycającą Materę. Tydzień w Apulii przeleciał nam w mgnieniu oka, zanim jednak podzielimy się wrażeniami z podróży, tradycyjnie podrzucamy kilka informacji praktycznych.
Samolotem do Apulii
Jak zwykle, by dostać się do Włoch, skorzystaliśmy z połączenia oferowanego przez tanie linie lotnicze. Do Apulii lata zarówno wizzair, jak i ryanair. Ten pierwszy ląduje w Bari, zaś drugi przewoźnik dowiezie nas do Brindisi. Z racji tego, że od kilkunastu miesięcy wizzair obecny jest na krakowskim lotnisku, skorzystaliśmy z ich połączenia do Bari. Bilety lotnicze kupiliśmy na niecały miesiąc przed wylotem. Przy odrobinie szczęścia, można nabyć je w naprawdę atrakcyjnej cenie, więc warto rozważyć ten kierunek w swoich wakacyjnych planach.
Polignano a Mare |
Jak zwykle, by dostać się do Włoch, skorzystaliśmy z połączenia oferowanego przez tanie linie lotnicze. Do Apulii lata zarówno wizzair, jak i ryanair. Ten pierwszy ląduje w Bari, zaś drugi przewoźnik dowiezie nas do Brindisi. Z racji tego, że od kilkunastu miesięcy wizzair obecny jest na krakowskim lotnisku, skorzystaliśmy z ich połączenia do Bari. Bilety lotnicze kupiliśmy na niecały miesiąc przed wylotem. Przy odrobinie szczęścia, można nabyć je w naprawdę atrakcyjnej cenie, więc warto rozważyć ten kierunek w swoich wakacyjnych planach.