Sycylia z dziećmi- Syrakuzy
Po czterech dniach spędzonych w Calabernardo przyszła pora na zmianę lokalizacji. Z nad morza przenieśliśmy się hen, hen wysoko, do Castelmola, niewielkiego miasteczka położonego na północnym- wschodzie Sycylii. Zanim jednak dotarliśmy na miejsce, po drodze czekała nas mała przerwa w przepięknych Syrakuzach. To właśnie tutaj spędziliśmy nasze popołudnie zachwycając się wąskimi uliczkami przepięknej Ortigii i buszując po tamtejszym bazarze.
Ortigia to niewielka wyspa (kilometr długości, 500 metrów szerokości), połączona z Sycylią dwoma mostami. Dawniej stanowiła centrum starożytnej metropolii. Dlatego też to właśnie na Ortigii znajduje się najwięcej imponujących zabytków, w postaci antycznych ruin, pięknych kościołów i urokliwych kamienic. Na zwiedzanie Ortigii wystarczy jeden dzień, nawet gdy towarzystwa dotrzymują nam dzieci. Jeśli w planach mamy także Parco Archeologico, gdzie znajdują się między innymi ruiny greckiego teatru, to wówczas warto na Syrakuzy przeznaczyć dwa dni. W związku z tym, że po Sycylii poruszaliśmy się autem bardzo ważną kwestią była dla nas możliwość bezpiecznego zaparkowania samochodu. Wizja poszukiwania wolnego miejsca parkingowego w gąszczu wąskich uliczek Ortigii średnio nam się podobała, dlatego też zdecydowaliśmy się na płatny parking (1 euro za godzinę) przy Via Bengasi, który mieści się nieopodal mostu prowadzącego na wyspę.
| Ruiny świątyni Apollina |
Na Ortigię przedostaliśmy się przez most Umbertino i pierwszym miejscem, do którego się skierowaliśmy były ruiny świątyni Apollina, która pochodzi z VI w.p.n.e. Stojąc przy ruinach naszej uwadze nie umknął znajdujący się w pobliżu targ miejski, a z racji tego, że mieliśmy ochotę na małe co nieco, to oczywiście czym prędzej poszliśmy w tamtą stronę.
Uwielbiamy odwiedzać takie targi, można znaleźć na nich wszystko czego dusza zapragnie, soczyste i pachnące owoce, świeże ryby, owoce morza, sery, oliwki, pistacje, a nawet przyprawy. Oczywiście wszystko jest pięknie ułożone, a sprzedawcy zachęcają do kosztowania swoich produktów. Klimat włoskich targów jest jedyny w swoim rodzaju.
Po dokonaniu małych zakupów (ciężko opuścić taki targ z pustym rękami), wróciliśmy do naszego spaceru. Wąskimi uliczkami ruszyliśmy w stronę kolejnej atrakcji, czyli Piazza Archimede, gdzie znajduje się przepiękna fontanna Archimedesa.
| Fontanna Archimedesa |
Następnie poszliśmy w stronę Piazza del Duomo, który uważany jest za najpiękniejszy plac w Syrakuzach. Nad placem góruje imponująca katedra, która stanęła na miejscu świątyni Ateny z V w. p.n.e. W fasadę katedry wkomponowano doryckie kolumny pochodzące ze świątyni, co w niezwykły sposób podkreśla zawiłą historię Sycylii.
| Katedra na placu Duomo |
Potem udaliśmy się w stronę źródła Aretuzy, które mimo że znajduje się tuż przy brzegu morza zapewnia słodką wodę. Przy źródle, w sposób naturalny, wyrosła cibora papirusowa.
W oddali wyłonił się kolejny nasz cel, czyli Castello Maniace, do którego dotarliśmy idąc bardzo przyjemną drogą biegnącą wzdłuż wybrzeża. Niestety twierdza nie jest udostępniona dla zwiedzających, można ją obejrzeć jedynie z zewnątrz. Był to ostatni punkt naszego programu, więc nie pozostało nam nic innego jak udać się w drogę powrotną, co uczyniliśmy zagłębiając się w klimatyczne uliczki Ortigii, odkrywając przy okazji wiele pięknych zakątków.
Pozostałe wpisy dotyczące wschodniej Sycylii:

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz