Rudawiec z Bielic Leśniczówki (Góry Bialskie)

Rudawiec to najwyższy szczyt Gór Bialskich, a tym samym jeden ze szczytów koronnych w Koronie Gór Polski. Wiele osób wejście na Rudawiec łączy ze zdobyciem Kowadła w Górach Złotych, wiąże się to jednak z długą i miejscami dość forsowaną wędrówką, dlatego my te dwie wyprawy postanowiliśmy rozdzielić.

Nieopodal szczytu Rudawca
Bielice, Leśniczówka (szlak zielony)- Rozejście szlaków (szlak zielony)- Iwinka (szlak zielony)- Rudawiec (szlak zielony)- Iwinka- Rozejście szlaków- Bielice, Leśniczówka


Szlak na Rudawiec, tak samo jak ten na Kowadło, rozpoczyna się w Bielicach. Przez pierwsze dwa kilometry prowadzi szutrową drogą, więc wykorzystaliśmy ten odcinek na bardzo miłą, rowerową przejażdżkę. Gdy zielone oznaczenia szlaku odbiły w prawo, do lasu, rowery poszły w odstawkę, a my rozpoczęliśmy wspinaczkę po niezbyt stabilnym podłożu.

Szutrowy 2-kilometrowy odcinek idealny na rower


Podejście na Rudawiec
Po pokonaniu pierwszego podejścia, po luźnych kamieniach, ścieżka zmieniła się w leśną dróżkę, więc wędrówka ponownie stała się przyjemna, mimo że szlak wciąż piął się w górę. Gdy dotarliśmy do Rezerwatu Przyrody "Puszcza Śnieżnej Białki" za sobą mieliśmy już połowę trasy. Przed nami było ostatnie podejście, a potem szlak się wypłaszczył. Miejscami dość wąsko, pomiędzy drzewami i krzakami jagód, szliśmy w kierunku granicy z Czechami. 










Następnie idąc wzdłuż granicznych słupków dotarliśmy do Polskiej Hory, skąd już tylko pół kilometra dzieliło nas od szczytu Rudawca. Musieliśmy jednak znacznie przyśpieszyć kroku, bo od strony czeskiej zaczęły napływać deszczowe chmury. 

Ostatnie metry przed szczytem, odcinek wzdłuż granicy z Czechami

Rudawiec udało nam się zdobyć jeszcze w promieniach słońca, ale nie zostaliśmy na nim zbyt długo w obawie przed ulewą. Szybkim tempem skierowaliśmy się w dół, z zamiarem schronienia się przed deszczem w turystycznej wiacie znajdującej się w połowie drogi. Niestety nie udało nam  się do niej dotrzeć i ulewa dopadła nas na kilka minut przed celem. Nie przejęliśmy się tym zbytnio, bo w plecaku zawsze mamy przeciwdeszczowe kurtki, więc ubraliśmy się w nie i dalej raźnym krokiem schodziliśmy w dół. Gdy znaleźliśmy się na wysokości schronu prawie już nie padało, dlatego też nawet tam nie odbiliśmy, a po dotarciu do naszych rowerów znów świeciło słońce. 


Rudawiec zdobyty ! Nasza 14 Korona !
Szlak na Rudawiec, a także sam szczyt, pozbawione są widoków, mimo wszystko nie możemy powiedzieć, że nasza wędrówka była nuda ;-) Wręcz przeciwnie, nawet spacer przez las może być ciekawy, a latem gdy wszędzie dookoła dojrzewają jagody jest jeszcze przyjemniejszy. 

Cenne wskazówki:
* zielony szlak na Rudawiec rozpoczyna się w Bielicach- Leśniczówka
* pokonanie całego szlaku zajęło nam 3,5 godziny
* auto można zaparkować na końcu wsi Bielice na prywatnym parkingu, bądź wcześniej przy wiacie autobusowej
* przez pierwsze 2 kilometry szlak biegnie szutrową drogą, więc odcinek ten można bez problemu pokonać rowerem
* szlak na Rudawiec przez mniej więcej połowę drogi wznosi się do góry, a potem biegnie po płaskim
* Rudawiec to szczyt należący do Korony Gór Polski

3 komentarze:

  1. Brawo Wy. Ale czemu widzę tylko jeden rower? Reszta tuptała a tylko Tata postanowił wjechać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak ;) Tata podjął wyzwanie i dał radę :) Nasze rowery zostały w miejscu w którym szlak wchodził do lasu :)

      Usuń

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger