Tromso z dziećmi zimą- zorza polarna, renifery i przydatne wskazówki

O zimowej wyprawie na daleką północ marzyliśmy od dłuższego czasu. Chcieliśmy poczuć arktyczne powietrze na twarzy, zobaczyć zorzę polarną oraz renifery. Chcieliśmy poczuć tę niesamowitą przestrzeń, stanąć nad brzegiem fiordu i zanurzyć ręce w morzu Norweskim. Chcieliśmy spędzić czas tak jak lubimy, odkrywając jeden z najpiękniejszych krajów Europy. Tak więc gdy nadszedł czas planowania zimowych ferii padło na Tromso, gdzie spędziliśmy cztery, fantastyczne dni. 

Tromso-z-dziećmi-zimą

Spis treści:

Tromso-z-dziećmi-zimą

Samolotem do Tromso z dziećmi

Na chwilę obecną loty bezpośrednie do Tromso odbywają się jedynie wizzairem z Gdańska. Można też spróbować lotu łączonego. Takie połączenia wykonywane są między innymi z Krakowa oraz Warszawy przez linię lotniczą Norwegian lub SAS. Podróż odbywa się wtedy dwuetapowo, najpierw odcinek Kraków- Oslo, potem Oslo-Tromso. My zdecydowaliśmy się na połączenie wizzairem, a do Gdańska dojechaliśmy autem na dzień przed wylotem. Za 4 bilety z darmowym bagażem podręcznym zapłaciliśmy 1600zł. Loty kupowaliśmy z dwumiesięcznym wyprzedzeniem. 

Tromso-z-dziećmi-zimą
Widoki ze wzgórza na wyspie Hillesoy
Tromso-z-dziećmi-zimą
Renifer w Tromso Arctic Reindeer
Tromso-z-dziećmi-zimą
Widoki z drogi na wyspie Kvaloya
Tromso-z-dziećmi-zimą

Jak dojechać z lotniska do Tromso?

Lotnisko w Tromso znajduje się bardzo blisko miasta. Do centrum można dojechać w zaledwie kwadrans, a opcje transferu są następujące:
Bussring, jest to prywatny przewoźnik, który oferuje transfer pomiędzy lotniskiem, a centrum Tromso. Kupując bilety online ceny transferu kształtują się następująco: 125NOK osoba dorosła, 80NOK dzieci w wieku od 4 do 15 lat. 
* komunikacja publiczna (autobus numer 24, 40 lub 42), to najtańsza opcja dotarcia do centrum Tromso. Bilety można kupić w automatach biletowych lub bezpośrednio u kierowcy (u kierowcy płatność tylko gotówką w NOK), a ceny przejazdu kształtują się następująco: 41NOK osoba dorosła, 21NOK dzieci w wieku od 6 do 17 lat. 
* taksówka
* auto z wypożyczalni

Tromso-z-dziećmi-zimą
Most łączący Tromso z częścią kontynentalną Norwegii
Tromso-z-dziećmi-zimą
Jeden z punktów widokowych przy trasie na Sommaroy
Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Auto z wypożyczalni

Jeśli planujemy zwiedzać nie tylko samo Tromso, ale także okolice to najlepszym rozwiązaniem będzie wynajem samochodu. W Tromso działają zarówno sieciowe wypożyczalnie aut, jak i lokalne firmy. Można też wypożyczyć auto od osoby prywatnej, a z pomocą przychodzi serwis getaround oraz polska grupa na facebooku "Turyści Tromso". My wypożyczyliśmy samochód od osoby prywatnej korzystając z grupy Turyści Tromso. Za 4 pełne dni koszt auta wyniósł nas 1600NOK plus 1050NOK za paliwo, czyli ok. 1000zł.

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Kvaloya jako baza wypadowa

Zanim jeszcze kupiliśmy loty do Tromso już wiedzieliśmy gdzie chcemy się zatrzymać. Z góry wykluczyliśmy Tromso, nie chcieliśmy mieszkać w mieście, zależało nam na spokojnej okolicy, która będzie dobrą bazą wypadową na poszukiwanie zorzy polarnej. Po przeanalizowaniu ofert z noclegami, po zaznaczeniu na mapie miejsc wartych uwagi oraz punktów, gdzie można podziwiać zorzę wybraliśmy wyspę Kvaløya, na którą z lotniska można przedostać się jadąc przez imponujący most. Kvaloya to jedno z najlepszych miejsc w pobliżu Tromso, gdzie nie brakuje punktów totalnie zaciemnionych, co sprzyja obserwacji zorzy, poza tym na wyspie można spotkać renifery, jest też wiele zachwycających fiordów, punktów widokowych oraz malowniczych plaż. Z Kvaloya można też płynnie przedostać się na malowniczą wyspę Sommaroy oraz Hillesoy, dojechać do miejsca skąd odpływają promy na Senję (kursują tylko w okresie letnim), tak więc wybór był dla nas idealny.

Tromso-z-dziećmi-zimą
Most prowadzący na wyspę Kvaloya z Tromsoya
Tromso-z-dziećmi-zimą
Kattfjordeidet
Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Nasz nocleg na wyspie Kvaloya

Nasz nocleg na wyspie Kvaloya znaleźliśmy na bookingu (link). Mały apartament z jedną sypialnią oraz rozkładaną w salonie kanapą. Do tego aneks kuchenny, łazienka, miejsce w garażu na samochód oraz obłędny widok za oknem. Tak więc nic więcej nam do szczęścia nie było potrzebne. Apartament spełnił swoje zadanie i dołożył swoją cegiełkę do naszego udanego wyjazdu. Codziennie rano przez okno mogliśmy podziwiać cudowne wschody słońca, a wieczorem pełne zachwycających kolorów niebo, gdy słońce chyliło się ku zachodowi. Lokalizacja apartamentu okazała się bardzo dogodna i sprzyjała naszym wycieczkom po okolicy, plusem było również to, że kilometr dalej mieliśmy market Rema 1000, gdzie robiliśmy nasze zakupy. Bez problemu mogliśmy też dojechać na lotnisko, w całe 7 minut, co również było na korzyść. Apartament kosztował nas 7000NOK za 4 doby, czyli ok. 2650zł, tak więc i cenowo wypadł on bardzo korzystnie. 

Tromso-z-dziećmi-zimą
Widoki z okna na wschodzące słońce z naszego apartamentu
Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Co warto zobaczyć w Tromso i okolicach?

Tromso i okolice sprzyjają przeróżnym aktywnością na świeżym powietrzu. Można wędrować szlakami, podziwiać widoki, uprawiać narciarstwo biegowe, spacerować po plaży i szaleć na śniegu. My podczas naszego czterodniowego pobytu skupiliśmy się głównie na poszukiwaniu widoków, a więc odkrywaliśmy piękno wyspy Kvaløya, Sommaroy, Hillesoy, byliśmy także w Tromso oraz z wizytą u Saamów w Tromso Arctic Reindeer. No i najważniejsze każdego wieczoru ruszaliśmy na poszukiwanie zorzy polarnej.

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso (Tromsø)

To największe miasto na północy Norwegii, które uważane jest za bramę do Arktyki. Centrum miasta znajduje się na wyspie Tromsøya i to tam najlepiej rozpocząć odkrywanie miasta. Na uwagę zasługują przede wszystkim takie miejsca jak: port, skąd można podziwiać most łączący wyspę z częścią kontynentalną Norwegii, Muzeum Polarne, Akwarium Polaria, koniecznie też trzeba przespacerować się wzdłuż ulicy Storgata pełnej sklepików z pamiątkami oraz punktów gastronomicznych. W części kontynentalnej, gdzie mieści się dzielnica Tromsdalen znajduje się słynna Katedra Arktyczna, spod której roztacza się widok na miasto oraz dolna stacja kolejki linowej Fjellheisen /Fløya, która pozwala dotrzeć na punkt widokowy Storsteinen, skąd widać całe Tromso oraz przepiękne góry. 
Cenne informacje: w Tromso nie ma darmowych parkingów, więc jadąc do centrum autem trzeba liczyć się z dodatkowymi opłatami. Naszym zdaniem na zwiedzanie Tromso wystarczy przeznaczyć jeden dzień, a pozostały czas warto poświęcić na odkrywanie niesamowitych okolic.

Tromso-z-dziećmi-zimą
Tromso
Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Kvaloya

Z racji tego, że wyspa Kvaloya to była nasza baza wypadowa, to właśnie ona stała się głównym obiektem naszego zainteresowania. Odkrywanie wyspy Kvaloya podzieliliśmy na dwa dni. Pierwszego dnia ruszyliśmy na zachód, co połączyliśmy ze zwiedzaniem wysp Sommaroy i Hillesoy, a na drugi dzień wybraliśmy się na wschód dojeżdżając najpierw do Kvaløyvågen, a potem do Skulsfjord. Obie wycieczki zdominowane były przez zapierające dech w piersiach widoki, które mogliśmy podziwiać nawet nie wysiadając z samochodu. Jadąc w stronę Sommaroy i Hillesoy postanowiliśmy zatoczyć pętlę. Najpierw pojechaliśmy drogą, przy której znajduje się jezioro Kattfjordeidet, a wracając trzymaliśmy się trasy biegnącej cały czas wybrzeżem. Na tym odcinku zdecydowanie warto zatrzymać się w takich miejscach jak:
* Kattfjordeidet, zimą jezioro jest zamarznięte i stojąc przy nim w ogóle nie widać jego zarysów. Ze względu na bardzo dogodne położenie miejsce to sprzyja obserwowaniu zorzy polarnej. Jezioro otoczone jest przez przepiękne góry, a w jego pobliżu odbywają się przejażdżki psimi zaprzęgami (GPS: 69.65167, 18.51151)
* Sandviksletta, to przepiękna, piaszczysta plaża, na której warto zrobić krótki postój, by pozachwycać się kolorami wody (GPS: 69.61454, 18.08740)
* Malutka plaża tuż przy drodze, z której można ujrzeć most łączący wyspę Kvaloya z Sommaroy (GPS: 69.62085, 18.07006) 
* Punkt widokowy na most Sommarøybrua (GPS: 69.62137, 18.05858)
Nie są to jednak wszystkie punkty warte uwagi. My robiliśmy postoje wszędzie tam, gdzie krajobrazy przykuły naszą uwagę. 

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Jadąc w stronę Kvaløyvågen oraz Skulsfjord również przyjęliśmy taką samą taktykę, zatrzymywaliśmy się przy każdym punkcie widokowym, który przypadł nam do gustu. I tym oto sposobem trafiliśmy między innymi na:
* Przepiękną plażę znajdującą się tuż przy drodze (GPS: 69.83066, 18.94935), 
* Stado reniferów (GPS: 69.83392, 18.89476) oraz (GPS: 69.78357, 18.77447)
* Sklepik, w którym można nabyć pamiątki wykonywane przez Polkę (GPS: 69.85192, 18.81960)
* suszarnię ryb (GPS: 69.84867, 18.84188)

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Sommaroy i Hillesoy

Sommaroy i Hillesoy to dwie niewielkie wysepki znajdujące się u zachodnich brzegów wyspy Kvaloya, na które bez problemu można przedostać się drogą lądową. Wyspa Kvaloya z Sommaroy połączone są mostem Sommarøybrua, który jest atrakcją samą w sobie. Obie wysepki słyną z przepięknych plaż z białym piaskiem oraz niesamowitych odcieni wody, a dzięki stosunkowo niedalekiej odległości od Tromso (około godziny jazdy autem) chętnie wybierane są jako cel jednodniowych wycieczek. Sommaroy i Hillesoy to idealne miejsce nie tylko na spacery po plaży, czy po prostu na odpoczynek w w przepięknych okolicznościach przyrody, ale także to bardzo dobra baza wypadowa na krótkie trekkingi. Chcąc rzucić okiem na okolicę warto rozważyć wejście na Ornfloya, które zachwyca widokami. My niestety ze względu na brak raczków nie podjęliśmy się tego wyzwania i weszliśmy jedynie na dwa niższe pagórki, z których również roztaczały się przecudne panoramy. 

Tromso-z-dziećmi-zimą
Most łączący Kvaloya z Sommaroy
Tromso-z-dziećmi-zimą
Sommaroy
Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso Arctic Reindeer

Gdy tylko zaczęliśmy planować nasz krótki pobyt w Tromso wiedzieliśmy, że tego miejsca nie możemy pominąć. Możliwość poznania kultury Saamów była dla nas niezwykle kusząca, a w Tromso Arctic Reindeer jest to jak najbardziej możliwe. Wstęp jest odpłatny i to nie mało, warto jednak wiedzieć, że zebrane pieniądze po pierwsze przeznaczane są na pensje dla pracujących tam ludzi, po drugie ze zgromadzonych środków kupowane jest jedzenie dla reniferów, którymi Saamowie opiekują się przez okres zimy,  a po trzecie pozwalają one to miejsce utrzymać, a tym samym szerzyć informację o ich życiu i tradycjach. Pobyt w Trosmo Arctic Reindeer trwa około 3 godziny i w najtańszym pakiecie uwzględnione są opowieści przy ognisku, tradycyjny obiad, gorące napoje oraz możliwość karmienia reniferów. Droższe pakiety uwzględniają jeszcze przejażdżkę reniferowym zaprzęgiem. Tromso Arctic Reindeer otwarte jest mniej więcej od początku listopada do połowy kwietnia, a pod opieką Saamów jest około 300 reniferów, a więc jest kogo karmić i głaskać.
Kilka faktów o reniferach:
* Saamowie nigdy nie zbierają poraża zrzucanego przez samicę, bo samice mogą swoje poroże zjeść, a to jest bogactwo wapnia. Zbiera się jedynie poroże samców, ale niewykorzystana część też jest zwracana naturze. 
* w Tromso Arctic Reindeer do pracy przy saniach używa się tylko samców i są one wykastrowane. Niewykastrowany samiec ze względu na walkę o partnerki żyje średnio 8 lat, a samica nawet 20, dzięki kastracji samiec jest w stanie żyć dłużej. 
* Renifery maja specjalnie zbudowany nos, który ogrzewa wdychane powietrze. 
* Brązowe oczy reniferów latem działają jak okulary przeciwsłoneczne, a zimą jak reflektory, odbijają światło.
Dodatkowe informacje:
* wizytę w Tromso Arctic Reindeer należy zarezerwować z wyprzedzeniem, bo miejsce cieszy się popularnością, więc wolne terminy szybko znikają
* rezerwacji można dokonać bezpośrednio przez stronę Tromso Arctic Reindeer (tutaj)

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Zorza polarna- jak się przygotować, gdzie jej szukać?

Nie ma co ukrywać, ale decydując się na zimowy wyjazd do Tromso z dziećmi mieliśmy jeden cel, chcieliśmy zobaczyć zorzę polarną, co nie jest takie oczywiste. Choć Tromso jest za kołem podbiegunowym, co ma olbrzymie znaczenie, to niebo tam często bywa zachmurzone, co utrudnia obserwowanie zorzy. Poza tym nawet przy rozgwieżdżonym niebie nie ma żadnej gwarancji, że zorza się pojawi, bo wszystko zależy od aktywności słońca. Przed wyjazdem do Norwegii z zapałem śledziliśmy indeksy Kp oraz prognozy pogody i niestety nie były one dla nas łaskawe. Indeksy były na niskim poziome, a i prognozy pokazywały chmury, chmury i jeszcze raz chmury. I wszystko totalnie się odmieniło w dzień naszego przylotu. Indeksy zorzy poszybowały w górę, nawet do poziomu Kp 6, prognozy również dały nam nadzieję na to, że uda nam się znaleźć kawałek bezchmurnego nieba. 

Tromso-z-dziećmi-zimą

Jak przygotować się do obserwowania zorzy polarnej?

Zorza polarna jest niesamowicie kapryśna i nie ma żadnej reguły kiedy się pojawi. Jest jednak parę zasad, którymi należy się kierować, by polowanie na zorzę było efektywne:
  1. Zorzę można oglądać po zapadnięciu zmroku. Najlepszymi miesiącami do jej obserwowania są miesiące przypadające pomiędzy wrześniem, a marcem. Poza tym okresem zorzy nie da się zobaczyć, bo w nocy jest zbyt jasno. 
  2. Przy obserwowaniu zorzy polarnej niezwykle istotny jest indeks zorzy, im wyższy indeks, tym większe szanse na zobaczenie zorzy gołym okiem. Niestety przy Kp 1, czy Kp 2 zorzę może uchwycić jedynie aparat fotograficzny. Przy Kp 3 zorza będzie już widoczna gołym okiem, ale przybierze formę jasnego obłoku, białej poświaty, jej charakterystyczny zielony kolor będzie widoczny jedynie na zdjęciach. Od Kp 5 widać już kolory nawet gołym okiem.
  3. Przed wyruszeniem na zorzę warto sprawdzić prognozy pogody oraz stopień zachmurzenia nieba i w tym celu polecamy prognozę pogody na yr.no 
  4. By polowanie na zorzę było owocne warto też zainstalować na telefonie kilka zorzowych aplikacji: Hello Aurora, Norway Lights oraz Aurora Forecast 3d
  5. Przy polowaniu na zorzę polarną trzeba wykazać się cierpliwością, zorza nie zawsze się pokazuje, czasami trzeba na nią poczekać, bywa że nawet kilka godzin, jeśli jednak indeksy są sprzyjające to są spore szanse, że polowanie będzie udane
  6. By móc podziwiać zorzę trzeba znaleźć miejsce zaciemnione, im dalej od źródeł światła tym lepiej. Na wyspie Kvaloya takich totalnie zaciemnionych miejsc nie brakuje, dlatego też wyspa jest częstym celem zorzowych wypadów
  7. Wybierając się na zorzę warto ciepło się ubrać, rękawice, czapka, bielizna termoaktywna, ciepła kurtka, spodnie oraz dobrze izolujące od podłoża buty to podstawa. Warto też zabrać ze sobą termos z gorącą herbatą oraz zapas ogrzewaczy do rąk oraz stóp. 
  8.  O zorzy polarnej całkiem sporo pisaliśmy tutaj

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Sprawdzone miejsca do obserwowania zorzy polarnej w okolicach Tromso

Wybierając się na poszukiwanie zorzy polarnej w okolicach Tromso warto wiedzieć, gdzie się wybrać, by mieć jak największe szanse jej zobaczenia. My zorzy szukaliśmy głównie na wyspie Kvaloya, a poniżej podrzucamy listę miejsc, które przetestowaliśmy na własnej skórze: 
* Punt widokowy przy drodze 862, jest tam niewielki parking skąd rozpościera się widok na pobliskie góry, choć miejsce to nie jest totalnie zaciemnione to właśnie tam ujrzeliśmy zorzę po raz pierwszy i w zasadzie widzieliśmy ją w tym miejscu każdego dnia (GPS: 69.68617, 18.67070)
* Punt widokowy Ersfjord, znajduje się tam dość sporych rozmiarów parking, a zorza potrafi przepięknie wyłonić się ponad górami (GPS: 69.69653, 18.63310). 
* Punkt widokowy Grøtfjord (GPS: 69.77648, 18.55001), to miejsce warto zobaczyć nie tylko podczas polowania na zorzę. Stąd warto też zjechać niżej, na plażę, z której również można obserwować zorzę (GPS: 69.77714, 18.53698). 
* Kattfjordeidet, tutaj można liczyć na totalną ciemność, a więc warto ustawić aparat nieco wcześniej, bo później może to być nieco problematyczne, wiemy po sobie... (GPS: 69.65020, 18.51369)
* Sommaroy oraz Hillesoy, na tych dwóch niewielkich wyspach w zasadzie z wielu miejsc można obserwować zorzę, jest tam jednak stosunkowo daleko, więc my byliśmy tam tylko raz (GPS: 69.63806, 17.99323)
* Punkt widokowy niedaleko lotniska, to było jedyne miejsce, gdzie wyruszyliśmy na poszukiwanie zorzy poza wyspę Kvaloya (GPS: 69.67891, 18.89480). 
* Punkt widokowy niedaleko drogi biegnącej do Skulsfjord, tutaj też można liczyć na totalne ciemności, niestety bywa, że jest tam bardzo wietrznie, co w znaczący sposób utrudnia robienie zdjęć (GPS: 69.75977, 18.85602)
* Mała zatoczka przy drodze biegnącej do Skulsfjord, to tutaj mieliśmy okazję oglądać najpiękniejszy pokaz zorzy polarnej i w porównaniu do punktu powyżej udało nam się uchronić przed wiatrem i bezpiecznie ustawić statyw (GPS: 69.73848, 18.88967). 

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą


Jak fotografować zorzę polarną?

W tym temacie nie jesteśmy żadnymi ekspertami, ale wiemy jedno, by zrobić dobre zdjęcie obowiązkowo trzeba posiadać statyw i nie ma to znaczenia czy zdjęcia będą robione aparatem, czy telefonem. Drugą rzeczą, o której warto pamiętać to samowyzwalacz, dzięki temu unikniemy jakichkolwiek drgań wyzwalając migawkę. Trzecia sprawa dotyczy ustawień. Aparat powinien być w trybie manualnym, a ostrość, jeśli aparat posiada taką funkcję, powinna być ustawiona na nieskończoność, ewentualnie można spróbować ustawić ją ręcznie obierając za punkt ostrości najdalej oddalony obiekt. Następnie należy ustawić przesłonę, najniższą jaką się da, a więc przy fotografowaniu zorzy świetnie sprawdzają się jasne obiektywy, ale da się zrobić zdjęcia także standardowymi obiektywami. W dalszej kolejności należy ustawić ISO, my zazwyczaj stosowaliśmy ISO na poziomie 1600. Na koniec pozostaje jeszcze czas naświetlenia i tutaj wszystko zależy od intensywności zorzy. Czasami ustawialiśmy czas naświetlenia na 10 sek, a jak zorza była bardzo intensywna to schodziliśmy nawet do 4 sek. Ogólnie przy fotografowaniu zorzy testowaliśmy różne parametry i nie zawsze trafiliśmy. Zdarzało się, że zdjęcia wychodziły za ciemne, było też tak, że przez wiatr zdjęcia były nieostre, bo silne podmuchy poruszały statywem. Nie każde zdjęcie wyszło tak jakbyśmy sobie tego życzyli, udało nam się jednak zrobić parę kadrów, z których jesteśmy zadowoleni. 
Dodatkowe informacje: ze względu na niskie temperatury akumulatory w aparacie znacznie szybciej ulegają rozładowaniu, warto więc mieć ze sobą chociaż dwa akumulatory i ładowarkę, najlepiej taką którą da się podpiąć w samochodzie. 

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Pogoda w Tromso w lutym

Choć Tromso położone jest za kołem podbiegunowym, daleko na północy Norwegii, to dzięki ciepłemu Prądowi Zatokowemu zimy tam nie są takie straszne, jakby się można było tego spodziewać i dzięki niemu życia tam jest w ogóle możliwe. Podczas naszego czterodniowego pobytu w Tromso temperatury w ciągu dnia wahały się w granicy -3 st. C, a w nocy nie spadały poniżej -10, choć za sprawą wiatru odczuwalna temperatura była dużo niższa, co doskwierało nam głównie podczas polowania na zorzę. Sytuację jednak ratowały ogrzewacze do rąk oraz stóp, a także termos z gorącą herbatą. Choć wiemy, że zimą w Tromso można trafić na mocne opady śniegu, a także na wręcz huraganowe wiatry, jak to miało miejsce pod koniec stycznia 2024, nam się poszczęściło i mogliśmy cieszyć się pogodą wręcz doskonałą. Tylko w pierwszy dzień, popołudniem, trafiły nam się opady śniegu, a w pozostałe dni mogliśmy cieszyć się pięknym słońcem, a tym samym cudownymi widokami. Prognozy pogody w Norwegii najlepiej sprawdzać na stronie yr.no. 

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Dodatkowe informacje:

* Lotnisko w Tromso jest niewielkie, ale obsługuje dużo lotów, a więc czas przejścia przez bramki bezpieczeństwa wydłuża się, a więc warto być na lotnisko na dwie godziny przed, nawet jeśli będziemy mieć tylko bagaż podręczny.
* jeśli tak jak my używacie za granicą karty revolut to pieniądze z bankomatu, bez prowizji można wypłacić w SpareBank w Tromso (GPS: 69.64931, 18.95595)
* do polowania na zorzę polarną przydają się następujące aplikacje na telefon: Norway Lights, Hello Aurora oraz Aurora Forecast 3d. Warto też śledzić prognozy pogody na yr.no, gdzie można sprawdzić między innymi zachmurzenie nieba. 
* Norwegia nie jest w Unii Europejskiej, ale jest w Strefie Schengen, a więc na podróż do Norwegii wystarczy tylko ważny dowód osobisty.
* Choć Norwegia jest poza Unią Europejską to można tam korzystać z roamingu, na takich samych zasadach jak na terenie krajów Unii, a więc kupowanie lokalnej karty sim nie jest koniecznością.

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Podsumowanie wydatków:

* loty Gdańsk- Tromso-Gdańsk z darmowym bagażem podręcznym za 4 osoby 1600zł
* 4 noclegi na wyspie Kvaloya 7000NOK (2650zł)
* auto 1600NOK (600zł)
* paliwo 1050NOK (400zł)
* zakupy w sklepie REMA 1000 ok. 650zł
* wizyta w Tromso Arctic Reindeer 4570NOK za 4 osoby (1730zł)
* przejazd na trasie Kraków- Gdańsk- Kraków 500zł
* parking przy lotnisku w Gdańsku 80zł
* nocleg w Gdańsku w samym centrum 290zł
Całkowity koszt w przybliżeniu: 8500zł za 4 osoby, czyli 2125zł na osobę.

Tromso-z-dziećmi-zimą

Tromso-z-dziećmi-zimą

Pozostałe wpisy dotyczące Norwegii można znaleźć tutaj

Na naszym blogu nie ma reklam, nie chcemy by przeszkadzały one w odbiorze naszych treści, jeśli jednak uważasz nasz wpis za interesujący i doceniasz naszą pracę będzie nam miło jeśli zaprosisz nas na kawę 💓

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dziękujemy ! Rodzinnie Dookoła Świata !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger