Niemcowa z Młodowa z zejściem do Piwnicznej Zdroju- Kosarzyska

W tym roku postanowiliśmy bardziej skupić się na Beskidzie Sądeckim, który już dawno temu oczarował nas swoim urokiem. Naszym ulubionym miejscem w tej części Beskidów jest Bacówka nad Wierchomlą, ale nasza lista sukcesywnie poszerza się o kolejne miejsca i właśnie dopisaliśmy do niej Niemcową i prowadzący na nią żółty szlak. 


Młodów (szlak niebieski)- Kordowiec (szlak czerwony)- Niemcowa (szlak żółty)- Rozejście szlaku żółtego i niebieskiego (szlak niebieski)- Piwniczna Zdrój, Kosarzyska


Na Niemcową prowadzą następujące szlaki:

* szlak żółty z Piwnicznej- Zdrój
* szlak czerwony z Rytra
* szlak niebieski, a następnie czerwony ze wsi Młodów
* szlak niebieski i następnie żółty z Piwnicznej Zdrój, Kosarzyska
* szlak zielony, a następnie czerwony z Roztoki Ryterskiej

Na niebieskiej ścieżce edukacyjnej z Młodowa

Jedno z niewielkich podejść na niebieskim szlaku


Gdzie zaparkować samochód startując na Niemcową ze wsi Młodów?

My na Niemcową postanowiliśmy wyruszyć ze wsi Młodów, w tym celu dojechaliśmy do granicy Popradzkiego Parku Krajobrazowego i na poboczu leśnej drogi zaparkowaliśmy nasze auto (GPS: 49.466103, 20.678862). Nie było tam wyznaczonego parkingu, nie było też żadnego zakazu. Jeśli jednak ktoś ma obawy przed pozostawieniem auta w taki sposób jak my, to może spróbować zaparkować pod dworcem PKP. 

Widoki nieopodal szczytu Kordowca

Na szlaku czerwonym

Widoki z Polany Poczekaj

Opis szlaku na Niemcową ze wsi Młodów z zejściem do Piwnicznej Zdroju- Kosarzyska 

Wybrana przez nas trasa na Niemcową to była wędrówka przez jesienny las, ale nie tylko, po drodze nie brakowało widokowych polan, na których otwierały się przed nami szersze panoramy. Początkowo, aż do Kordowca, wędrowaliśmy za niebieskimi oznaczeniami ścieżki edukacyjnej. Trasa cały czas podchodziła pod górę, ale podejście, prócz krótkich fragmentów, było dość łagodne i mało forsujące. Na Kordowcu, z którego swoją droga roztaczają się ładne widoki, opuściliśmy niebieskie oznaczenia i wkroczyliśmy na czerwony szlak turystyczny, będący częścią Głównego Szlaku Beskidzkiego. Początkowo czerwony szlak poprowadził nas nieco w dół, potem czekało nas krótkie podejście, które zakończyło się wkroczeniem na bardzo widokową Polanę Poczekaj. Miejsce wprost idealne na dłuższy postój. 



Polana Niemcowa

Widoki z Niemcowej

Po minięciu Polany Poczekaj musieliśmy zmierzyć się z najbardziej wymagającym odcinkiem na całej naszej trasie, czyli z podejściem na Polanę Niemcową i choć było dość stromo, to daliśmy radę, a szczególne brawa należą się naszemu młodszemu, który ten fragment pokonał bez zająknięcia. Po osiągnieciu Polany Niemcowej szlak nieco złagodniał, ale dalej podchodziliśmy pod górę, wiedzieliśmy jednak, że nasz cel jest w zasięgu ręki, więc szło nam się naprawdę dobrze. Gdy wyszliśmy z lasu znaleźliśmy się na rozległej polanie, którą wędrowaliśmy aż do momentu gdy naszym oczom ukazała się tabliczka z nazwą szczytu. Ku naszemu zaskoczeniu na szczycie Niemcowej nie zastaliśmy nikogo. Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia wybraliśmy najbardziej widokowe miejsce, które ulokowane było kilka metrów dalej, przy żółtym szlaku i tradycyjnie zrobiliśmy piknik i dłuższą przerwę. Wtedy też wpadliśmy na pomysł, że się rozdzielimy. Tomek wrócił do auta tym samym szlakiem, a ja z dziećmi powędrowałam dalej, szlakiem żółtym w kierunku Piwnicznej Zdroju. 




Podczas schodzenia szlakiem żółym


Szlak żółty okazał się bardzo, ale to bardzo malowniczy i naszym zdaniem był dużo przyjemniejszy niż trasa od strony Młodowa. Praktycznie aż do rozejścia szlaku żółtego z niebieskim mogliśmy cieszyć oczy cudownymi panoramami i jesiennymi krajobrazami. Z racji tego, że była to nasza trasa powrotna to cały czas schodziliśmy w dół. Szlak żółty biegnie do samej Piwnicznej- Zdrój, my jednak jeszcze przed Kamiennym Groniem odbiliśmy w prawo na ścieżkę edukacyjną oznaczoną kolorem niebieskim, która doprowadziła nas do Piwnicznej Zdrój- Kosarzyska. 



Przydrożna kapliczka przy żółtym szlaku


Szlak niebieski prowadził nas przede wszystkim lasem, miejscami było dość stromo. Szliśmy leśnymi ścieżkami, ale były też fragmenty, które pokonywaliśmy idąc leśną drogą wyłożoną betonowymi płytami. Gdy mijaliśmy jedno ze znajdujących się przy szlaku gospodarstw naszym oczom ukazały się malownicze widoki na okolicę. Ostatni fragment naszej wędrówki pokonaliśmy idąc wzdłuż asfaltowej drogi, na końcu której czekał już na nas Tomek. 


Widoki z niebieskiego szlaku prowadzącego do Piwnicznej Zdrój- Kosarzyska



Słowem podsumowania. Cała trasa, wraz z postojem na szczycie Niemcowej zajęła nam około 4,5 godziny. Pokonaliśmy ją w towarzystwie 11-latki oraz 4-latka, który naprawdę świetnie sobie na niej poradził, pomimo kilku bardziej wymagających odcinków. 

2 komentarze:

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger