Czarny Dział oraz Wsołowa z Łostówki

Wsołowa oraz Czarny Dział to kolejne dwa szczyty, na które postanowiliśmy wejść w ramach zdobywanej przez nas Korony Beskidu Wyspowego. Wędrówkę rozpoczęliśmy w Łostówce, a wybrana przez nas trasa okazała się widokowa i bardzo przyjemna. 


Łostówka (ścieżka bez oznaczeń szlaku)- Czarny Dział (szlak żółty i ścieżka bez oznaczeń szlaku)- Wsołowa (ścieżka bez oznaczeń szlaku)- Mszana Dolna


Jak dotrzeć na Czarny Dział oraz Wsołową?
Przez Czarny Dział oraz w pobliżu Wsołowej przebiega tylko jeden, znakowany szlak turystyczny oznaczony kolorem żółtym, na który można wyruszyć z Mszany Dolnej. Od strony Mszany Dolnej na Wsołową można wejść także nieznakowaną ścieżką, nieznakowana ścieżka prowadzi także na Czarny Dział z Łostówki. 

Podejście na Czarny Dział z Łostówki


Piękne widoki ze szczytu Czarnego Działu

Gdzie zaparkować samochód startując z Łostówki?
My na Czarny Dział oraz Wsołową postanowiliśmy wyruszyć z Łostówki, a swoją wędrówkę zakończyliśmy w Mszanie Dolnej. W Łostówce auto zaparkowaliśmy na parkingu znajdującym się pomiędzy kościołem, a remizą strażacką (GPS: 49.676753, 20.132869). 







Opis szlaku z Łostówki na Czarny Dział oraz Wsołową
Interesująca nas trasa biegnąca na Czarny Dział zaczynała się w pobliżu straży pożarnej w Łostówce. Początkowo szliśmy chodnikiem, a potem drogą mijając ostanie zabudowania. Następnie wkroczyliśmy na leśną ścieżkę, która zaczęła piąć się od razu pod górę. Pomimo braku oznaczeń, trasa była bardzo intuicyjna i ani przez chwilę nie mieliśmy wątpliwości, w którą stronę powinniśmy zmierzać. Gdy dotarliśmy do szlaku żółtego za naszymi plecami pojawiły się piękne widoki, równie widokowy okazał się sam wierzchołek Czarnego Działu, dlatego też zrobiliśmy na nim 45-minutową przerwę. Następnie trzymając się żółtego szlaku skierowaliśmy się w stronę Wsołowej.

W drodze na Wsołową


Podejście na Wsołową


Szlak na Wsołową bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Trasa była lekka, przyjemna i widokowa. Spokojnym tempem szliśmy więc przed siebie, korzystając z jesiennych promieni słońca. Gdy znaleźliśmy się u podnóża Wsołowej opuściliśmy żółty szlak i na szczyt dotarliśmy nieznakowaną ścieżką. Choć wierzchołek Wsołowej był idealnym miejscem na dłuższy postój, to hulający na szczycie wiatr dość szybko nas stamtąd przepędził. 






Tomek wrócił tą samą trasą do Łostówki, a reszta ekipy, trzymając się nieznakowanej ścieżki, zeszła do Mszany Dolnej, co dla naszych dzieci było zdecydowanie bardziej atrakcyjnym rozwiązaniem. Po mniej więcej godzinie spotkaliśmy się wszyscy w Mszanie, kończąc kolejną udaną wędrówkę.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger