Łopień z Przełęczy Rydza Śmigłego- Korona Beskidu Wyspowego

Nowy Rok, a wraz z nim początek nowego wyzwania, czyli pierwszy szczyt z Korony Beskidu Wyspowego- Beskidzie Wyspy. Zdecydowaliśmy się wejść na Łopień, który mieliśmy okazję już poznać w letniej scenerii. Podobnie jak za pierwszym razem, tak i teraz na Łopień wyruszyliśmy z Przełęczy Rydza- Śmigłego. Jest to najkrótszy i najłatwiejszy szlak prowadzący na szczyt, a więc najdogodniejszy dla naszego niespełna 3-latka, który szczyty koronne Beskidu Wyspowego będzie zdobywać na własnych nóżkach. 

Na pierwszym planie Ćwilin oraz Śnieżnica, widoki z Widnego Zrąbka
Przełęcz Rydza-Śmigłego (szlak zielony)- Łopień- Przełęcz Rydza- Śmigłego


Na Łopień prowadzą następujące, znakowane szlaki turystyczne:
* szlak zielony z Dobrej
* szlak zielony z Przełęczy Rydza- Śmigłego
* szlak czarny z Tymbarku

Na Przełęczy Rydza- Śmigłego znajduje się sporych rozmiarów, darmowy parking. Z tego miejsca rozpoczyna się również szlak na najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego- Mogielicę, więc parking dość szybko się zapełnia i tak też było 1 stycznia. Gdy dotarliśmy na Przełęcz było już tam kilkadziesiąt aut. Na szczęście na szlaku nie było aż tak tłumnie i w zasadzie wędrowaliśmy sami. Co jakiś czas mijali nas turyści schodzący już w dół. 

Początek szlaku z Przełęczy Rydza-Śmigłego




Zielony szlak na Łopień nie jest trudny, a dojście do celu zajmuje około godziny. Nam wyszło o pół godziny więcej, ale nasz synek od samego początku szedł samodzielnie, więc tempo mieliśmy dostosowane do jego możliwości. Na szlaku zastaliśmy iście jesienne warunki, dopiero na szczycie zalegał zmrożony śnieg, więc trzeba było uważać, bo miejscami było naprawdę ślisko. Początkowo szlak na Łopień biegnie łagodnie pod górę, potem podejście robi się bardziej odczuwalne, ale nie sprawia większych trudności. Nasze dzieci pilnowały żebyśmy nie zboczyli z trasy i szukały kolejnych oznaczeń szlaku, co bardzo mobilizowało naszego młodszego, by iść przed siebie.  





Na Łopieniu znajduje się rozległa polana- Polana Jaworze, a przy tablicy z nazwą szczytu wyznaczono miejsce na ognisko, więc warto to wziąć pod uwagę, bo jest spora szansa, że akurat będzie płonęło. Polana otoczona jest drzewami, więc nie ma z niej spektakularnych widoków, ale kawałek dalej, na sąsiedniej, niewielkiej polance zwanej Widny Zrąbek znajduje się bardzo miły punkt widokowy, z którego można podziwiać dolinę górnej Łososiny, wzniesienia Beskidu Wyspowego takie jak: Jasień, Luboń Wielki, Ćwilin, Śnieżnica, Lubogoszcz, a także Gorce, Tatry, a nawet Beskid Żywiecki. 

1/40 Korona Beskidu Wyspowego- Beskidzkie Wyspy

Tak było teraz...
A tak było w 2018, ten sam szczyt, ten sam skład ;-)


Na Widnym Zrąbku znajduje się krzyż, ołtarz polowy, drewniana ławka oraz miejsce na ognisko, więc tam postanowiliśmy zrobić przerwę, przy okazji podziwiając piękne widoki. Tego dnia widoczność była naprawdę niezła i bez problemu dało się ujrzeć ośnieżoną Babią Górę, czy też Tatry. Na szczycie spędziliśmy godzinę, a potem tą samą drogą wróciliśmy na Przełęcz Rydza- Śmigłego. 



Polana Jaworze


Trasa w dół poszła nam znacznie sprawniej, bo nasz młodszy rozsiadł się wygodnie w nosidle i gdy tylko do niego usiadł od razu usnął i spał aż do samego parkingu. Gdy znaleźliśmy się w drodze powrotnej do Krakowa trafiliśmy najpierw na malowniczy zachód słońca, a później na piękną inwersję, więc lepszego zakończenia dnia nie mogliśmy sobie wymarzyć. 



Inne wpisy z Beskidu Wyspowego:

2 komentarze:

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger