Jałowiec z Przełęczy Kolędówki- Beskid Makowski z dziećmi
1/27/2021
0
Beskid Makowski
,
Beskidy
,
Góry
,
góry z dzieckiem
,
góry z nosidłem
,
góry zimą
,
w góry z dzieckiem
Po kilku dniach, które spędziliśmy na szlakach Beskidu Wyspowego przyszła pora na małą zmianę. Postanowiliśmy wybrać się na Jałowiec, który według niektórych źródeł znajduje się w Beskidzie Żywieckim, a według regionalizacji opracowanej przez Jerzego Kondrackiego w Beskidzie Makowskim. Bez względu na to, do którego pasma górskiego zaliczany jest ten szczyt u celu czekała na nas gorąca herbata oraz przepiękne widoki i to było dla nas najważniejsze.
Przełęcz Kolędówki (szlak żółty)- Rozejście szlaków Pod Jałowcem (szlak żółty oraz niebieski)- Jałowiec (szlak żółty oraz niebieski)- Pod Jałowcem- Przełęcz Kolędówki
Na Jałowiec prowadzą następujące szlaki:
* szlak żółty z Przełęczy Kolędówki
* szlak niebieski z Zawoi, Wełcza
* szlak niebieski z Koszarawy
* szlak zielony, a następnie żółty z Przełęczy Klekociny
* szlak żółty, a następnie niebieski ze Stryszawy, Roztoki
My zdecydowaliśmy się wyruszyć z Przełęczy Kolędówki, jest to jedna z krótszych opcji, a po drodze można wstąpić do schroniska "W Murowanej Piwnicy", które potocznie nazywane jest schroniskiem Opaczne, z racji swego położenia na Przełęczy Opaczne. Dajemy jednak znać, że droga dojazdowa prowadząca na Przełęcz Kolędówki jest kręta i dość wąska, poza tym po świeżych opadach śniegu może być trudna do przejechania. My akurat mieliśmy szczęście i trafiliśmy na bardzo dobre warunki, droga praktycznie do samego końca była czarna, dopiero przed Przełęczą pojawił się śnieg.
Gdzie zaparować samochód?
Startując na Jałowiec z Przełęczy Kolędówki auto najlepiej zaparkować dokładnie w tym miejscu GPS: 49.669917, 19.512570. Znajduje się tam szerokie pobocze, tuż na granicy drzew, które pomieści kilka samochodów. Gdy my tam przyjechaliśmy nie było jeszcze nikogo, więc nie mieliśmy najmniejszych problemów z pozostawieniem auta.
Opis szlaku na Jałowiec z Przełęczy Kolędówki
Trasa na Jałowiec od samego początku prowadziła nas szeroką, leśną drogą. Pierwszy odcinek był oblodzony, ale potem pojawił się śnieg, więc szło się wygodnie i bezproblemowo. Szlak przez cały czas biegł lasem, ale z pomiędzy drzew wyłaniały się co jakiś czas malownicze widoki, więc ani przez chwilę nie było monotonnie. Pierwszy fragment naszej trasy piął się bardziej wyraźnie pod górę, potem trasa złagodniała i do samego schroniska Opaczne szliśmy spokojnie przed siebie. Za schroniskiem czekał nas najbardziej wymagający odcinek, stromo podchodzący pod górę, a gdy do naszego żółtego szlaku dołączyły oznaczenia szlaku niebieskiego ponownie złagodniał prowadząc nas przez piękny, bukowy las. Zanim się obejrzeliśmy dotarliśmy na szczyt Jałowca.
Jałowiec to najwyższy szczyt pasma Jałowieckiego o bardzo łatwej do zapamiętania wysokości, czyli 1111 m n.p.m. Z jego wierzchołka roztacza się przepiękny widok na Beskid Żywiecki, w tym na Mędralową, Pilsko, Rysiankę, Romankę oraz dalej na Beskid Śląski z Baranią Górą oraz Skrzycznem na czele. Na Jałowcu wyznaczono miejsce na ognisko, znajduje się drewniany krzyż, drewniany szałas oraz tablica z opisaną panoramą, niestety jest ona w tak kiepskim stanie, że ciężko było z niej cokolwiek odczytać. Na Jałowcu znajduje się także sporych rozmiarów polana, więc nie brakuje miejsca na dłuższy postój w przepięknym otoczeniu.
My tradycyjnie urządziliśmy sobie mały piknik, który jest zwieńczeniem każdej, naszej wędrówki. Na szczycie Jałowca spędziliśmy ponad godzinę korzystając ze śniegu, ciepłych promieni słońca oraz świeżego powietrza, a potem ruszyliśmy w drogę powrotną. Na Przełęcz Kolędówki wróciliśmy tą samą trasą, z tą tylko różnicą, że odbiliśmy na chwilę pod schronisko Opaczne, spod którego można podziwiać piękny widok na Babią Górę. Trasa w dół, jak to zwykle bywa, przeleciała nam w mgnieniu oka i po trwającej 3 godziny wycieczce znów znaleźliśmy się w samochodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz