Bachledka Ścieżka w Koronach Drzew na Słowacji

Trochę to trwało, ale wreszcie udało nam się dotrzeć na słynną Bachledkę, czyli ścieżkę w koronach drzew. Mimo, że atrakcja ta istnieje od ponad roku to wciąż cieszy się olbrzymią popularnością, o czym przekonaliśmy się w sierpniu, gdy podjęliśmy pierwsze próby jej pokonania. Niestety, albo stety, gigantyczne tłumy skutecznie nas wtedy odstraszyły, postanowiliśmy więc, że wrócimy tam jesienią. A skoro słowo się rzekło to nie pozostało nam nic innego jak go dotrzymać ;-) 

Ścieżka w Koronach Drzew uchwycona z wieży widokowej
Na Bachledkę wyruszyliśmy z Małego Cichego, do którego przyjeżdżamy od lat. Z raz, czy dwa przeszło nam przez myśl, by zmienić lokalizację, ale ostatecznie stwierdziliśmy, że po co, skoro tam mamy wszystko co nam jest potrzebne do szczęścia :-) Dojazd zajął nam około 40 minut, na parkingu pojawiliśmy się na parę minut po 9:00 i ze zdziwieniem stwierdziliśmy, że jest już całkiem sporo aut. Na chwilę obecną, z racji prowadzonych prac budowlanych, pod Bachledkę można dostać się tylko pieszo, szeroką, szutrową drogą. Teoretycznie nie jest ona przejezdna wózkiem, ale widzieliśmy śmiałków, którzy podjęli się takiego wyzwania, uważamy jednak że nosidło, bądź chusta są o wiele lepszym pomysłem. 

Piękna panorama na Tatry Bielskie w drodze z parkingu pod Bachledkę
Podejście pod Bachledkę zajęło nam około pół godziny (średni czas przejścia to 45 minut). Przy kasie było zaledwie kilka osób, więc zakup biletów poszedł sprawnie i bezproblemowo (można płacić kartą płatniczą). Gdy formalności zostały załatwione ruszyliśmy, przez liczne, drewniane platformy, w stronę wysokiej na 32 metry wieży widokowej. 












Nasze przejście urozmaicone było przede wszystkim przez malownicze widoki, między innymi na Tatry Bielskie, Pieniny oraz Beskidy. Dla młodszych turystów Słowacy przygotowali tablice ścieżki edukacyjnej, udostępnione w trzech językach: polskim, słowackim oraz angielskim oraz dwa bardziej ekstremalne przejścia. 






Jedna z tablic ścieżki edukacyjnej

Wieża widokowa



Trzy Korony

Największa jednak niespodzianka kryje się na wieży widokowej i jest nią trampolina. Wejście na nią powoduje, że nogi robią się miękkie jak z waty, przynajmniej nasza damska część ekipy tak miała. Wchodząc na siatkę nie mamy innego wyjścia jak spojrzeć w dół, a pod nami jest głęboka na 32 metry dziura ;-) 

Ekstremalna trampolina

Babia Góra
Widok na Giewont trochę z innej perspektywy
Łomnica



Drogę powrotną pokonaliśmy dokładnie tą samą trasą. W przyszłości z wieży będzie można zjechać gigantyczną zjeżdżalnią, która niestety obecnie jest zamknięta z powodu prowadzonych przy kładce prac. Po zejściu w dół zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę na znajdującym się tutaj placu zabaw, a potem skorzystaliśmy z przejażdżki torem bobslejowym. 


Tor bobslejowy

Nie jest to jednak koniec atrakcji, bowiem na grzbiecie Spiskiej Magury poprowadzono bardzo fajną ścieżkę edukacyjną, która w bardzo przystępny sposób przekazuje dzieciom informacje na temat zwierząt, ptaków, a także roślin występujących na tym obszarze. Wybierając się na ścieżkę mamy dwa warianty do wyboru. Pierwszy z nich składa się z 8 przystanków, a długość trasy to 300 metrów. Prowadzi z placu zabaw do wieży widokowej i daje nam możliwość poznania zwierząt, które żyją tutaj w sposób naturalny. Druga opcja jest znacznie dłuższa, bo ciągnie się przez 6,5 kilometra i prowadzi z wieży widokowej nad Jezioro Jezierskie. Z tablic znajdujących się na poszczególnych przystankach możemy się dowiedzieć o ptakach żyjących w okolicznych lasach. Jest też kilka przystanków ruchowych, na których można sprawdzić swoją zręczności i gibkość. 

Dodatkowe atrakcje w okolicach Bachledki

My zdecydowaliśmy się tylko na wariant krótki, bo w planach mieliśmy piknik na polanie w Zdiar-Strednica. Tak się akurat złożyło, że bardzo lubimy to miejsce. Znaleźliśmy też chwilę na pasterskie szałasy w Jurgowie oraz tarasówkę w Małym Cichym, naszą niezawodną i najlepszą pod słońcem polanę, z której do woli możemy napawać się widokami na Tatry.  





Szałasy pasterskie w Jurgowie


Tatry nad Małym Cichym



Cenne wskazówki:
* Bachledka, czyli Ścieżka w Koronach Drzew znajduje się na ternie Pienińskiego Parku Narodowego na Słowacji
* auto można zaparkować na płatnym parkingu w Dolinie Bachledowej, opłata wynosi 3e, bądź 15zł
* na chwilę obecną pod Bachledkę można dostać się tylko pieszo, czas przejścia z parkingu pod Bachledkę zajmuje średnio 45 minut
* droga biegnąca pod Bachledkę jest szeroka i wygodna, praktycznie przez cały czas wznosi się pod górę, podejście może być męczące zwłaszcza dla małych dzieci i osób starszych.
* wstęp na Bachledkę jest płatny, ceny biletów w 2018 roku kształtowały się następująco: bilet normalny 9e, bilet ulgowy 7e, dzieci do 3 roku życia wstęp bezpłatny, bilet rodzinny (2+2) 22e
* za bilety można płacić kartą płatniczą
* w okolicach Bachledki działa punkt gastronomiczny, jest także plac zabaw, a nawet wyznaczone miejsce w którym można zostawić psa
* za dodatkową opłatą istnieje możliwość skorzystania z toru bobslejowego
* łączna długość Ścieżki w Koronach Drzew to 1234 metry, z czego 631 metrów pokonujemy wchodząc na wieżę
* wieża widokowa jest wysoka na 32 metry, z jej szczytu można podziwiać przepiękną panoramę na Tatry po polskiej stronie, Tatry Bielskie, Pieniny, przy dobrej pogodzie widać także Radziejową, Babią Górę oraz Turbacz. 
* Bachledka jest czynna przez cały rok
* czas przejścia całej ścieżki zajmuje około godziny, ale można na niej spędzić tyle czasu ile potrzebujemy
* przez Bachledkę przebiega ścieżka edukacyjna, która udostępniona jest w trzech językach: polskim, słowackim oraz angielskim

3 komentarze:

  1. Super relacja, poczytałam z wielkim zainteresowaniem bo wktórce się tam wybieramy. Gdzie zatrzymujecie się w Małym Cichym ? Możecie polecić fajną miejscówkę (najlepiej z psem lub nawet dwoma haha ) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Widoki ze Ścieżki rewelacyjne :-) My zatrzymujemy się zawsze u Ludwiny Żegleń w Małym Cichym, także polecamy i z tego co mi się wydaje można z pieskiem, ale to już trzeba pytać p. Ludwiny :-) Pozdrawiamy !

      Usuń
  2. Witam, bardzo ciekawy opis! a gdzie dokładnie ta piękna polana w Małym Cichym?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger