Czasami los potrafi się do nas uśmiechnąć, tak właśnie było w przypadku mojego wypadu do Tunezji. Dzięki pewnej znajomości udało mi się wkręcić na wyjazd studyjny dla pracowników biur podróży. Cena była mega atrakcyjna, bo nie przekraczała kwoty 1000 zł, a program wycieczki był niezwykle bogaty. Podczas 7-dniowego pobytu miałam okazję pojechać na dwudniową objazdówkę po południowej Tunezji, podziwiać Mauzoleum Burgiby w Monastirze, Medinę w Sousse, piękny Port el Kantaoui, stolicę kraju Tunis oraz bajeczne Sidi Bou Said.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7PL343nJESJXAF5Ta-W7qXz6_-3eZiZwgznECBTRSpP-S9Bvfpom8RShXcKEFJp9LZdS74LQqRnLxpfS9NewKq849gHW1UEY0aJ4gpGMhsJQY7FXoCZ0_zEOZ8-XCKFGXDXJWrjg5h30/s16000/Obraz+012.jpg) |
Tunezyjska plaża |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-bzBsM35JepyeqEp7GdStevjYIJPznpNd1ZTyHEOiyGKrxieL_g9BQFrp0WOEGScIEnDepsvkK3D9mjb9jZoUq72pO75p4AJGCay6rBpVikgilTm6evaVIivhIUPXfGcZHVQOA5e5e-M/s16000/Obraz+016.jpg) |
Monastir i Mauzoleum Burgiby |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOx23X_TBtIgHZiD804ACflVKwuEfFFiTFWIp_YsG5JkyIV1RzEhn0Z5v_OnL-rk1t5yyL6IA5UDaSa187PXHfDX7L_Q-qzHfKLTNnkTUHyVyWe3txFr9BwdRgmhh2uDZuAVBHkLRrTHw/s16000/Obraz+029.jpg) |
Fort El Ribat |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiStZs9jo55lYil3mdi9rXJRYYxbCspPp0-sy1wOTtE41dxTOw6RZ-MRo0nMP3XxNFKWQh9Cd02i3O0-ZGzoNcludIS2M_bOzDbz3ppFguawe0iU3zJs3M1igl-FuSvRFG85d1SteRko4s/s16000/Obraz+191.jpg) |
Port El Kantaoui |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4NVOO4zUGuf4Ctupk85EF5_OdfSgU-LAVfUbBq9jd1vg-z1PYiPZzDnRyzzkY2ClvE3D4W0OAc-xDiFmu5Yg8zObF2OeXcyJYxKFHJDKmDUw8r7DpUQnYVVGer9CrtpNlR1OBmkqYe3o/s16000/Obraz+206.jpg) |
Sousse |
Największe wrażenie zrobiła na mnie oczywiście objazdówka. Przez dwa dni pokonaliśmy około 1200 km, wszystkie niedogodności związane z tak długą podróżą zostały zupełnie przysłonięte przez bajeczne krajobrazy, które mijaliśmy. Pierwszym przystankiem był rzymski amfiteatr w El Jem, w którym były kręcone sceny do Gladiatora. Amfiteatr ten nie jest tak spektakularny jak Koloseum w Rzymie, ale wart jest uwagi :-) Następnie udaliśmy się w kierunku Matmaty, gdzie na własne oczy mogliśmy zobaczyć architekturę mieszkań jaskiniowych. Na zakończenie dnia trafiliśmy do Douz zwanego Bramą Sahary. To tutaj właśnie po raz pierwszy dosiadłam wielbłąda i na jego grzbiecie udałam się na Saharę.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNBiJth7SFVuG_f_EHv_eUjbT9BpzFkVamUIsKJJ96nOzZBx2jyhAPUgSlalMAnEpaUXKQhVzJ9jP2FhlVR56-r1pbQWyzSCJHlTeGLgQpzMo1hZNVxCMRm5p6oc8pYlSQ_8gHKT1HoGM/s16000/Obraz+048.jpg) |
Amfiteatr w El Jem |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL_LwlHFktkxXH1vYWVG53fbz_Jy5hCbHpYR0S49yyB6FPgRXFFL8j0DautwBKQRFWOghSnsOyglX0A2UY9lMxntyd2XSgBjRpwug49XiobozyIQHoh8Svp8x4vHuQ4IE85dV4sFqoJQ4/s16000/Obraz+069.jpg) |
Matmata |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKpW5e4LDaUj4XDve38NYTlqX0LD7c-1msYZ2_ORSm8Jbcqb-_XgSBzORsdfZzd02tbz1DNCzO-fALNa-hA12T8a1oLcoGSbzXuboS3d2SrHtcJkL5pON3aCHyuPzPrhEnfnvU5H_BfYg/s16000/Obraz+093.jpg) |
Douz |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixZ-84X6kSOHXNQvCyDoCaQ1eSXG_ovnwiQVmJBmT1Xso8obVMACVIrkPzjgAZMs0GahfIaDvnrzWc8AqLNtLN33w88P3sDewoC9UoNG92_nSHKtxngpQe2kKAoEUeiOXf3hJ3kkmkFMQ/s16000/Obraz+121.jpg) |
Sahara |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiicLDF3LioVLhTF365SWLYafkouUAWk3VRs_tJNg02LMdj6q6rLtv6770OgBb9r1ij_jl4y-oGPs3u4QHeC15N84IyBEmDIZ7qUEnan6eQguRyY68QKEzsmGoLALCzlb5k-_S_Bd5R5IY/s16000/Obraz+132.jpg) |
Zachód słońca na Saharze |
Następny dzień rozpoczął się bardzo wcześnie rano, celem był wschód słońca nad Jeziorem Chott el Jerid, Jezioro to pokryte jest olbrzymimi połaciami soli, a z jego dna wydobywane są róże pustyni, jedna z najbardziej charakterystycznych pamiątek z Tunezji. Następnie autami terenowymi pojechaliśmy do dwóch górskich oaz w Chebice i Tamerzie. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Kairouan, które jest czwartym najważniejszym świętym miejscem islamu.
Pobyt w Tunezji wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Nawet po latach z sentymentem wspominam tą wycieczkę. Kuchnia tunezyjska jest smaczna i aromatyczna, zwłaszcza kuskus, którym mogłabym się zajadać na okrągło, do dziś pamiętam też słodycz tamtejszych pomarańczy, nigdy nie jadłam lepszych :-)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4OzJ9mgLCiNquyH1mTUI7x5SZwP4xIpnwhemd5YvjOfFtGrKoNiuY81JtkKGwzzVQRqN40GgthRTgvy8KpUyyOshC4j7f3-IALnhjtJPOdAw_5DGU7aWO7UgOyZBUFgoBjnqqssCPzCQ/s16000/Obraz+134.jpg) |
Chott el Jerid |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAXMDWTs-nZTF_REMFx4NY0TQm3ZrE2jsy_YHRawY0LRUP7eJrmdyx3SuygibTgzvzgE-tr9kKV0tEf36_kcB_nLzQWbiUrCYUc40KtlC3YMuPuvk16q7t2xS6cZXa86HeB_BcE_S-6VI/s16000/Obraz+138.jpg) |
Róże pustyni |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6MzNqNCzhPamvHV_LBTHLglALf_X0u9C_dTFb_kP4Ml-pOcIAoeJR-K_hCnur3w_q2b0V4d-M2zwK4SYlTHoihnTyx0EvSy2KYf1rqlJ7Vr_MKSYFyd6DXluFYiKJs2cAJHNGaKzOBIU/s16000/Obraz+154.jpg) |
Chebika |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUxC4KJVCFS22h6AbslJJfft50sbJjuySUw0Wq5gIdu1mb-D9xkG7e5zr7oYKJait0PCEHfNskQKN2x-FuSQnrUuIdlXu7Qbj60pkCGTkASf9sSWIDufTVNu6E3y51DMRF7HHofll8Zbk/s16000/Obraz+183.jpg) |
Kairouan |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz