Schronisko Cyrla czerwonym szlakiem z Rytra

Z pewnością te słowa z naszych ust padły już nie raz i na pewno się powtarzamy, ale uwielbiamy wiosnę i uwielbiamy spędzać ją na górskich szlakach. Dlatego na pierwszą, w tym roku, wiosenną wędrówkę wybraliśmy Beskid Sądecki i trasę z Rytra do prywatnego schroniska Cyrla. 


Rytro, Zamek (czerwony szlak)- Kretówki (czerwony szlak)- schronisko Cyrla (czerwony szlak)- Kretówki- Rytro, Zamek


Do schroniska Cyrla można dotrzeć w następujący sposób:
* szlakiem czerwonym z Rytra
* szlakiem żółtym, a następnie czerwonym z przysiółka Życzanów 
* szlakiem niebieskim, a następnie czerwonym przez Makowicę z Woli Kroguleckiej
* szlakiem niebieskim, następnie zielonym oraz czerwonym z Nawojowej
* szlakiem czerwonym ze schroniska na Hali Łabowskiej





Gdzie zaparkować samochód idąc do schroniska Cyrla z Rytra?
W Rytrze mamy do dyspozycji kilka parkingów, a więc można skorzystać z parkingu ulokowanego pod Urzędem Gminy, pod kościołem, bądź w pobliżu Dworca PKP. Można auto zaparkować także na drugim brzegu Popradu, przy czerwonym szlaku, bądź skorzystać z parkingu znajdującego się w pobliżu ruin zamku w Rytrze. A najdogodniejsze miejsce parkingowe znajduje się tuż na granicy Popradzkiego Parku Krajobrazowego, przy czerwonym szlaku (GPS: 49.4876804, 20.6879157). Miejsc parkingowych jest tam jednak niewiele.


Opis szlaku z Rytra do schroniska Cyrla
Najkrótsza trasa  do schroniska Cyrla prowadzi z Rytra, dlatego zdecydowaliśmy się na tę, a nie inną opcję. Auto zaparkowaliśmy przy czerwonym szlaku, na granicy Popradzkiego Parku Krajobrazowego i ruszyliśmy przed siebie. Szliśmy głównie lasem, ale trasa nie była całkowicie pozbawiona widoków. Pierwsze z nich mieliśmy na samym początku wędrówki. Potem kolejne pojawiły się w okolicy Polany Kretówki. Trasa, którą podążaliśmy nie była wymagająca, wznosiła się głównie na odcinku od miejsca, gdzie zaparkowaliśmy auto do Polany Kretówki, potem już było zdecydowanie łagodniej, a od skrzyżowania szlaków czerwonego z żółtym szliśmy zupełnie po płaskim. Pierwszy fragment szlaku był mocno zniszczony w wyniku wywózki drewna, na szczęście potem było dużo przyjemniej. Do schroniska Cyrla dotarliśmy mniej więcej po 1,5 godzinie, a na powitanie wybiegły nam dwa schroniskowe psy.







Schronisko Cyrla od razu przypadło nam do gustu, pomimo, że nie ma spod niego żadnych widoków. Znajduje się ono na śródleśnej polanie, dzięki czemu jest tam niesamowicie przyjemnie i spokojnie. Na tarasie stoi kilka stolików z krzesłami, jest plac zabaw, wiata, a nawet pomyślano o stojakach dla rowerów. Wewnątrz oczywiście niewielka sala ze stołami oraz bar, gdzie można zamówić ciepły posiłek, bądź coś do picia (płatność gotówką). Korzystając z wiosennych promieni słońca rozsiedliśmy się wygodnie na tarasie i nie ruszyliśmy się stamtąd przez dwie godziny. Dopiero gdy postanowiliśmy obrać drogę powrotną podeszliśmy kawałek za schronisko, gdzie wyłaniają się widoki. Następnie tą samą trasą wróciliśmy do Rytra. 






Pierwsza, wiosenna wędrówka w tym roku za nami. Z racji tego, że Beskid Sądecki wciąż skrywa przed nami wiele miejsc, do których nie mieliśmy jeszcze okazji dotrzeć, postanowiliśmy, że w najbliższym czasie bardziej skupimy się na tym regionie.

2 komentarze:

  1. Urocze miejsce i fajni ludzie tam żyją, a podejście z Rytra wymagające, teraz już nie tak jak zima, ale poty potrafi wycisnąć, to jedno z najostrzejszych podejść na GSB.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miłe miejsce, a podejścia jakoś źle nie kojarzymy, szło nam się bardzo przyjemnie :)

      Usuń

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger