Rusinowa Polana przez Wiktorówki- Tatry z dziećmi

Rusinowa Polana to jedno z tych miejsc w Tatrach, które nigdy nam się nie znudzi, a roztaczające się z niej widoki wprawiają nas w osłupienie za każdym razem gdy tam jesteśmy. Na Rusinowej Polanie byliśmy o każdej porze roku i z pewnością jeszcze nie raz tam zawitamy, bo jak się okazuje jesteśmy totalnie nieodporni na bajeczne krajobrazy. 

Rusinowa Polana
Widoki z Rusinowej Polany
Dolina Filipka (szlak niebieski)- Wiktorówki (szlak niebieski)- Rusinowa Polana (szlak niebieski)- Wiktorówki- Dolina Filipka



Na Rusinową Polanę można dotrzeć na kilka sposobów:
* szlakiem niebieskim z Palenicy Białczańskiej
* szlakiem niebieskim z Zazadniej, przez Wiktorówki
* szlakiem czerwonym, a następnie zielonym z Toporowej Cyrhli

Przez Dolinę Filipki w stronę Wiktorówek
Do tej pory na Rusinową Polanę wychodziliśmy zawsze z Wierch Porońca, tak się akurat złożyło, że ten szlak bardzo przypadł nam do gustu. Tym razem jednak postanowiliśmy coś zmienić i na Rusinową Polanę dotarliśmy szlakiem niebieskim rozpoczynając swoją wędrówkę w Zazadniej, u wylotu do Doliny Filipki. Odcinek do Wiktorówek mieliśmy okazję już kiedyś poznać, ale wtedy naszym celem nie była polana, a znajdujące się na Wiktorówkach Sanktuarium Maryjne oraz symboliczny cmentarz osób związanych z górami.



Początek niebieskiego szlaku przez Dolinę Filipki znajduje się tuż przy drodze Oswalda Balzera. Można stąd dotrzeć bez większego problemu od strony Zakopanego, Murzasichle, czy tak jak my z Małego Cichego. Chcąc dojechać z Zakopanego busem należy wsiąść do tego, który jedzie na Palenicę Białczańską i poprosić kierowcę, by zatrzymał się przy wyjściu na szlak. W przypadku gdy wybieramy się własnym autem można je zaparkować wzdłuż drogi, gdzie znajduje się kilkadziesiąt miejsc parkingowych. 

Wiktorówki
Sanktuarium Maryjne na Wiktorówkach

Do Wiktorówek szlak prowadził nas przez las, szeroką, kamienistą drogą, która stopniowo wznosiła się do góry. Przed samymi Wiktorówkami znajduje się jedno bardziej odczuwalne podejście, ale jest na tyle krótkie, że nie sprawiło nam żadnych trudności. Będąc na Wiktorówkach oczywiście zajrzeliśmy do pięknego wnętrza Sanktuarium, które jest miejscem kultu Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr oraz na symboliczny cmentarz. 


Po wznowieniu wędrówki i minięciu Sanktuarium Maryjnego czekało nas kolejne, nieco dłuższe, podejście. Początkowo szliśmy po schodach, a potem kamienistą ścieżką. Po kilkunastu minutach marszu naszym oczom ukazała się Rusinowa Polana wraz z górującymi nad nią szczytami. 


Rusinowa Polana z dziećmi
Cudna Rusinowa Polana
Rusinowa Polana z dziećmi

Na Rusinową Polanę wyruszyliśmy dość późno, bo dopiero po godzinie 16:00 licząc na to, że po dotarciu do celu na polanie będzie już mniej osób i poszczęściło nam się. Faktycznie turystów było niewielu, a puste stoły były najlepszym tego dowodem. Choć szczyty skrywały się w gęstych chmurach widoki na otaczające nas góry były po prostu przepiękne. To właśnie najbardziej lubimy w Rusinowej Polanie, prowadzące na nią szlaki są w zasięgu praktycznie każdego, a polana oferuje naprawdę imponujące górskie panoramy. 

Rusinowa Polana z dziećmi

Rusinowa Polana z dziećmi

Rusinowa Polana z dziećmi






Na Rusinowej Polanie spędziliśmy ponad godzinę, a potem tym samym szlakiem wróciliśmy do Zazadniej, kończąc kolejną fantastyczną, tatrzańską przygodę. Szlak przez Dolinę Filipki okazał się naprawdę przyjemny, choć ten z Wierch Porońca jest nadal naszym ulubionym. 






2 komentarze:

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger